piątek, 21 czerwca 2013

Energetyczna Parka :)

 
Poniżej kartka z okazji narodzin bliźniaków - dziewczynki i chłopca.
 
Stópki dziecięce aż kipią energią, rwą się do biegu (chyba każdej mamie dzieci kojarzą się z ciągłym ruchem), zwłaszcza dwie pary stóp - to podwójna dawka energii!



 

środa, 19 czerwca 2013

No bo Ty się boisz Myszy...

Tak, tak... Myszy trzeba się bać...
Bo jak najeży swoje futro (takie falisto-puchate), łypnie oczyskami zza okularów... strach się bać!
Takie właśnie są Myszy. A przynajmniej jedna.
Dla tej Myszy powstała poniższa czekokartka. Myszowy czekoladownik.
 




 
W roli głównej: Galeria Papieru i oczywiście Cukierek Miętowy.
 
 
Garść informacji:
 
źródło: Wikipedia
 
Mysz – ogólna nazwa przedstawicieli kilkunastu gatunków małych gryzoni z rodziny myszowatych (Muridae), m.in.:
  • mysz domowa(Mus musculus)
  • mysz leśna (Apodemus flavicollis)
  • mysz kolczasta (Acomys cahirinus)
  • mysz polna (Apodemus agrarius)
  • mysz zaroślowa (Apodemus sylvaticus)
  • mysz zielna (Apodemus microps)
Mysz w kulturze
  • myszy, które zjadły Popiela
  • Myszeida Ignacego Krasickiego
  • Maus. Opowieść ocalałego – komiks Arta Spiegelmana
  • Myszka Miki
  • Tom i Jerry
  • Pixie i Dixie
  • Motomyszy z Marsa
  • Pinky i Mózg
Mysz w technice
  • Mysz komputerowa



Do jakiego gatunku zaliczyć moją Mysz?  Na początku sądziłam, że do domowej, bo w zasadzie jest domatorem, ale kiedy zasięgnęłam bardziej szczegółowych informacji dotyczących tej odmiany, zmieniłam zdanie. Moja Mysza stanowczo nie jest wszystkożerna. Co do łatwosci w przystosowaniu się też mam pewne wątpliwości... Ale prawdą jest, że trudne warunki środowiska nie stanowią dla Niej przeszkody! O tak, Mysza to waleczna sztuka! Nie podda się żadnym żywiołom, a juz na pewno nie wodzie! Co do inwazyjności to póki co nie stwierdzam takiej cechy, gatunek mojej Myszy jest na obecną chwilę jednoosobnikowy i nie rozprzestrzenia się (ale nie wykluczam, że w przyszłości tak nie będzie - bo różnie to bywa jak Mysza spotka swoją Szyszkę) - chyba, że brać pod uwagę chęć wpływania na innych - o tak, w tym przypadku jest to gatunek bardzo inwazyjny!
 
Więc do jakiego gatunku zaliczyć moją Myszę? (zaraz jakaś Szyszka napisze mi tu, że jak to moja Mysz, jak nie moja, ale co tam)
Moja Mysza to Mysz Człowiekowata :D
 
Z pewnością moja Człowiekowata Mysz uczestniczy w kulturze oglądając Myszkę Miki i Toma i Jerry'ego (lub kiedyś oglądała - no ale przyznaj Mysz, zdarza sie jeszcze), również w technice serfując czasem po necie i czytając co za mądrości Gosiek wypisuje :)
 
Moja Człowiekowata Mysz jest mieszanką wybuchową wszystkich myszowych gatunków z domieszką cech pozamyszowych i dla Niej dedykuję tego posta :*

wtorek, 11 czerwca 2013

Miętus, mój ukochany miętus!

Dzisiaj na tapecie mięta, którą uwielbiam. Kolorowi uroku dodają małe białe kropeczki. W połączeniu z fioletem prezentuje się fantastycznie!
 
Poniższa praca to zestaw ślubny: kartka i mały folder na kupony lotto.
 









 
 
Pracę zgłaszmam na wyzwanie
W mojej pracy motywy ogrodowe to: kwiat, liście, motylki oraz mięta :)
 
 

poniedziałek, 10 czerwca 2013

Urodzinowy słoń

Dzisiaj kolejna kartka z kategorii dziecięcej.
Tym razem jest to słonik zrobiony na trzecie urodziny pewnej Damy :)
 
 


 
Szablon słonia znaleziony na forum Scrappassion.

sobota, 8 czerwca 2013

Dzień Dziecka z Czekolepkami :)

Dzisiaj nie pokażę żadnej kartki. Dzisiaj nic z tych rzeczy...
Dzisiaj kilka fotek mojego Smyka z Dnia Dziecka, kiedy to w końcu rozpakowaliśmy prezent od Cioci Zosi - Czekolepki. Ta śmiesznie nazywająca się rzecz to nic innego, jak czekolada, a własciwie masa czekoladowa, z której możemy ulepić co tylko chcemy (i co tylko potrafimy!), by następnie nasze dzieło zjeść :) Takie Czekolepki to wspaniała i przede wszystkim pyszna zabawa! Zestaw składa się z trzech rodzajów czekolady : gorzkiej, mlecznej i białej. W środku instrukcja, która pokazuje, jak ulepić różne zwierzaczki. Niestety chyba nie mam talentu do lepienia, bo żadnego z tych zwierzątek nie udało mi się zrobić, ale za to powstała gwiazdka, serduszko i motylek, które mój Mikołaj ze smakiem zjadł :) Czekolady jest dosyć sporo, dla jednego maluszka to stanowczo za dużo na raz. Resztę czekolady zawinęłam w folię - czeka na kolejną czekolpekową zabawę!